Z naszej galerii

9) Nocne Zawody Gruntowe połączone z integracją II Tura 23-24.08.14r.


     W dniach 23-24 sierpnia odbyła się II Tura Nocnych Zawodów Gruntowych na drapieżniki  Dolnej Odry. Połączone z integracją kolegów z Koła PZW 71 Łączność i zaproszonych gości. Zbiórka uczestników o godzinie 15 w sobotę i wspólne przygotowanie terenu pod zawody i integrację. Rozstawiliśmy pawilon, stoły, banery, grilla i ognisko. Zostały wyznaczone stanowiska. Rozpoczęcie zawodów ok godziny 19:00. Many dużo czasu, wszystko gotowe, można zacząć integrację. Jakieś piwko, kolacja z grilla i dopiero później zaczniemy zmagania z rybami. Pogoda wbrew zapowiedzią jest bardzo fajna i sprzyja imprezie w plenerze.

   Około godziny dziewiętnastej ustalamy regulamin zawodów i przystępujemy do losowania stanowisk. Są to zawody, nie zaliczane do klasyfikacji Grand Prix, więc nie ma ciśnienia. Ustalamy, że łowimy tylko drapieżniki i łowimy do dziewiątej następnego dnia, czyli 14 godzin. Kolega Krzysztof ufundował torbę Tyskiego do rozlosowania, którą wylosował Rysiu. W, a Kol. Bogdan ze sklepu Wędkarskiego ufundował wędkę, którą wylosował Marian. C .Wszyscy rozchodzą się na stanowiska i zaczynamy. Rozstawiają sprzęt wyrzucają zestawy gruntowe. I już po kilku chwilach, większość wraca na miejsce zbirki kontynuować integrację. Co jakiś czas sprawdzają, sprzęt, czy coś się nie dzieje. Są pojedyncze brania, lecz jak się nie pilnuje to się nie łowi. Pozostaje wymiana przynęty i czujne ucho czy dzwonią dzwoneczki.  Pełne rozluźnienie, każdy robi to co chce, koledzy łowią , siedzą przy ognisku a i są tacy co poszli zmrużyć oko do samochodu. Choć jest o co walczyć, piękne puchary i nagrody rzeczowe.    

     Kolega Artur .P. po przygotowaniu sprzętu wraca do ogniska, a w tym czasie Rysiu na Jego wędkę łowi ponad dwu kilowego karpia. Niestety umówiliśmy się, że łowimy tylko ryby drapieżne, więc karp nie może być zaliczony. Po krótkim namyśle karp zamiast do wody trafia na grilla. To była jedyna ryba tego dnia, może w nocy albo nad ranem coś się zmieni. Do godziny dwunastej nic się już nie dzieje. W nocy też nie ma brań. Nad ranem Rysiu łowi klenia, który jest zaliczony. Mirek łowi leszcza i lina niestety to nie drapieżniki. Koło godziny 8:30 Artur łowi karpia 2,61kg. Pada jeszcze parę krąpi i małych leszczyków. Kończymy zawody o godzinie 9:00. jest tylko jedna ryba Rysia kleń i to on wygrywa zawody.

  Wręczamy puchar i nagrodę. Wygranemu serdecznie gratulujemy. Rozpalamy grilla jakieś śniadanko, powoli pakujemy sprzęt i sprzątamy łowisko. Tak by nie było po nas śladu. Rozjeżdżamy się do domów. Następne spotkanie 7 września na Parnicy, zawody spławikowe już na punkty do klasyfikacji rocznej.

Do zobaczenia w sierpniu na kolejnych zawodach integracyjnych. Więcej zdjęć na naszej stronie na Facebooku.